🔔 Taką fajną recenzję dostaliśmy. Chwalimy się. A czemu nie.
I dziękujemy za nią.
🔔🔔🔔
„Tulsi – Restauracja Indyjska (Metro Wilanowska, ul. Domaniewska 22/ strona Tulsi)
Zdecydowanie jest to miejsce poza głównym szlakiem, bo pewnie niewielu z Was z własnej woli wybierze się w okolice znanego Mordoru, ale jeśli już zdecydujecie się zapuścić nieopodal krainy Saurona, to pojdźcie najeść się dobrze w Tulsi. Zaprowadzili nas tam znajomi i nie żałujemy, żeśmy się dali namówić. Porcje są tak duże, że można pęknąć, przy tym pysznie doprawione. Można z pełnym zaufaniem podejść do skali ostrości – jeśli ma być łagodne to jest, a jak ma wypalać dziurę, to zacnie wypala, aż łzy płyną z oczu. Miejsce prowadzone z sercem przez Polkę i jej męża hindusa – na pewno wiedzą, jak Indie smakują, więc polecam wybrać się z nimi w kulinarną podróż.
Wybierzcie super ostrą opcję tylko, jeśli jesteście pewni, że Wasza wątroba to lubi, a zamiłowanie do ostrego macie od noworodka. Nam Pan Hindus nie chciał uwierzyć i śmiał się, jak podawał danie w skali ostrości 4/5 🙂 Dla odważnych!”
http://www.zwpw.com.pl/…/gdzie-zjesc-w-warszawie-przewodnik…
🔔 Wszyscy wiedzą, że mamy ogromna słabość do Indii. Zakręceni normalnie jesteśmy, ale tak pozytywnie 😉