Dzisiaj rozpoczynamy nasze weekendowe podróże po indyjskich street foodowych przegryzkach.
Postanowiliśmy bowiem, że co tydzień, w ten i w każdy następny weekend będziemy przygotowywać 2-3 z najbardziej popularnych indyjskich przegryzek serwowanych na ulicach miast Indii.
Kto był w Indiach ten będzie miał okazję porównać z oryginałem, przypomnieć sobie smak lub zrobić sobie przyjemność zjedzenia czegoś tak jak w Indiach.
Dziś i jutro (sobota i niedziela, 19-20.11.2016) będzie można spróbować dwóch pierwszych przekąsek ulicznych :
Vada Pav czyli indyjskiego wegetariańskiego burgera, takiego jak w Indiach oraz …
Mumbai Bhel czyli lekka, odrobinę pikantna, pełna różnych smaków pochodzących z soczystych chatney’ów i owoców.
W naturze Indusów jest ciągle coś przegryzać. Duża część życia kręci się wokół jedzenia. Jedzą normalne posiłki choć czasami są to tylko dwa w ciągu dnia ale pomiędzy nimi dużo jest przekąsek, mały szklaneczek masala chai-u czy wody. Indusi lubią jeść ale też lubią rozmawiać o jedzeniu, o potrawach. W Indiach można się dorobić naprawdę dużego majątku prowadząc mały kramik na kółkach z typowym ulicznym jedzeniem. Warunek jest taki, że musi być dobre. Gdzie jest dobre kolejki zawsze będą się ustawiać. Wianuszek chętnych na pewno zawsze będzie otaczał takie miejsce.
Klimat i pogoda w Indiach sprzyja wyruszaniu co wieczór na rodzinną jazdę do ulubionego „przekąskowego” miejsca. Mają piękną tradycję spotykania się właśnie na małe co nie co z całą rzeszą przyjaciół czy szeroko pojętą rodziną. Dobre jedzenie w ulubionej knajpeczce, przydrożnej dhabie, ulubionej foodtrucku jest jednak podstawą.
Większości Indusów na widok tych potraw, na sam dźwięk tych nazw poleci ślina ale naszym polskim Gościom również sugerujemy spróbowanie. Bo to okazj, że bez podróży do Indii można spróbować tego co na indyjskiej ulicy jest prawdziwym rarytasem.
Zapraszamy w ten weekend na Mumbai Bhel i Vada Pav ~